W tym roku Święta Wielkanocne przeżyliśmy w innej formie. Ze względu na ograniczoną ilość osób w świątyni, większość wiernych łączyła się za pomocą transmisji on-line. 

Wielki Czwartek jest dniem, który obchodzony jest na pamiątkę dwóch sakramentów: Eucharystii i kapłaństwa. W tym dniu sprawowana była Msza Wieczerzy Pańskiej. Po hymnie “Chwała na wysokości” zamilkły wszystkie dzwonki oraz organy. Od tej pory aż do liturgii  Wigilii Paschalnej zamiast dzwonków słyszeliśmy głuchy a zarazem smutny dźwięk kołatek. Ksiądz proboszcz w swojej homilii nawiązując do gestu obmycia nóg, którego dokonał Pan Jezus wobec Apostołów, przypomniał słowa św. Piotra: “nie, nigdy nie będziesz mi nóg obmywał”. Poprzez udział w tej liturgii jesteśmy zaproszeni, aby przyjąć tę bezwarunkową miłość Jezusa. Ze względu na ograniczenia z powodu epidemii, ten obrzęd w tym roku się nie odbył. Każdy wierny, dzięki przygotowanej przed ołtarzem scenografii (ławka z białym prześcieradłem i miednica z wodą) został poproszony, aby wyobrazić sobie, że Pan Jezus obmywa mu nogi. 

Tego dnia szczególnie pamiętamy o kapłanach posługujących na przestrzeni wielu lat w naszej parafii: prosząc o dar nieba dla zmarłych, dla żywych o wszelkie łaski i dary Ducha Świętego.

Najświętszy Sakrament w procesji został przeniesiony do ciemnicy, gdzie parafianie przez całą noc czuwali. 

W Wielki Piątek o godzinie 15.00 rozpoczęliśmy Nowennę do Miłosierdzia Bożego odmawiając Koronkę do Bożego Miłosierdzia.  

Wieczorem rozpoczęliśmy Liturgię Męki Pańskiej, klęcząc i modląc się w ciszy razem z kapłanem, który upadł na twarz przed ołtarzem, co symbolizuje znak pokuty i żal za grzechy. W ramach czytań uczestniczyliśmy w Męce naszego Pana Jezusa Chrystusa według Świętego Jana. W swojej homilii proboszcz nawiązał do jednego z uczniów - Judasza: “Dlaczego Jezus nie wyrzucił wcześniej Judasza z grona apostołów? Wiedział, że Judasz Go zdradzi. Jezus chce nam pokazać, że walczy o każdego z nas do końca. Daje nam szansę, mimo grzechów.”

Następnie, miała miejsce adoracja Krzyża. Kapłan odsłaniał Krzyż w trzech etapach, po każdorazowym odsłonięciu Krzyża śpiewając : Oto drzewo Krzyża ….Tak jak to miało miejsce w Wielki Czwartek adoracja Krzyża, została ograniczona. Wierni zostali na swoich miejscach adorując w ciszy Krzyż. Po przeniesieniu Najświętszego Sakramentu do Grobu Pańskiego, wierni odśpiewali trzy części Gorzkich Żali. 

Po Liturgii do Wigilii Paschalnej wierni adorowali Pana Jezusa.

Wigilię Paschalną rozpoczęliśmy po zmroku, kiedy w świątyni było ciemno. Po wniesieniu zapalonego paschału wierni oraz służba liturgiczna zapalała od niego swoje świece. Liturgia Słowa w tym roku była skrócona do 4 czytań i psalmów. W trakcie odśpiewania hymnu Gloria (Chwała na wysokości) wszystkie dzwonki, dzwony i organy ponownie zabrzmiały. 

Ksiądz proboszcz w homilii powiedział: “Kamień, który służył do zasunięcia Grobu, jest jak lęk, który przenika nasze serca. Boimy się o zdrowie, pracę, przyszłość, o życie, boimy się śmierci. Do przesunięcia tego kamienia było potrzeba kilku silnych mężczyzn. Nasze obawy podobne są do tych kamieni. Sami nie damy rady ich odsunąć. Sam nie pokonam swoich lęków. Okazuje się, że Bóg jest potężniejszy od tego, od bojaźni.”

W czasie liturgii chrzcielnej wierni odnowili przyrzeczenia chrzcielne i w radosnym nastroju uczestniczyliśmy w liturgii eucharystycznej, która jest dopełnieniem Triduum Paschalnego.